Od wielu wieków ludzie uważali, że pies pochodzi od wilka. Wilki natomiast kojarzyli z watahą, w której samiec i samica alfa sprawują despotyczne rządy stosując agresję wobec podległych sobie członków stada. Opiekunom psów została przedstawiona teoria dominacji, zgodnie z którą musieli pilnować aby nie zostali przez nie zdominowani, a wręcz stosując wobec nich przemoc mającą na celu pokazanie „kto tu rządzi”. Na szczęście ten pogląd parędziesiąt lat temu stracił na ważności i otworzył nowy rozdział w historii naszych domowych czworonogów.
W tym wpisie chciałabym przybliżyć Wam przyczynę takiego spojrzenia na naturę psów oraz pokazać jak jest naprawdę.
Ale od początku
Zacznijmy od tego, że rzeczywiście psy są potomkami pradawnych wilków. Analiza DNA wykazała, że kod genetyczny psa i wilka pokrywa się w 96,96%. Psy odziedziczyły po nich doskonały węch, inteligencję oraz budowę anatomiczną. Jednak przodkowie naszych pupilów wykazywali wyjątkową cechę, która pozwoliła im opanować świat. Dzięki niej dzisiaj jest ok 400 milionów psów na całym świecie, natomiast wilków jest tylko 5 milionów. A mowa o zdolności przystosowywania się do życia z ludźmi czyli UDOMOWIENIU.
Jednak dlaczego pomimo prawie identycznego DNA psom udało się zaprzyjaźnić z ludźmi a wilkom nie? DNA psów i wilków jest prawie identyczne, jednak nie oznacza to, że ich zachowanie również będzie zbliżone. Naukowcy nie poznali jeszcze dostatecznie dobrze wpływu DNA na zachowanie. Dotychczas udało im się ustalić, że sam kod genetyczny nie kontroluje zachowania tylko koduje białka. Następnie są one wykorzystywane w funkcjonowaniu organizmu. Dodatkowo większość ich wspólnego DNA to tzw. „śmieciowe DNA”, czyli fragmenty, które nie kodują białek.
Co więcej ludzie sami zaczęli ingerować w genom psa i tworzyć przeróżne nowe rasy, które utraciły budowę anatomiczną wilków. W obrębie gatunku psów domowych jest więcej różnic w wielkości niż wśród całej rodziny psowatych. To powinno dodatkowo zmienić postrzeganie behawioru psów przez ludzi. A jednak niektórzy nadal uważają, że maltańczyk przechodząc jako pierwszy przez drzwi próbuje podkreślić swoją dominację.
Domestykacja, czyli wspomniane już udomowienie psów nastąpiło ok. 20 tysięcy lat temu. Oznacza to, że psy i wilki rozpoczęły odrębną wędrówkę już bardzo dawno temu. Jednak nie wzięło się ono całkowicie znikąd. Wilki wykazują się dużą towarzyskością w obrębie swojego stada jak również są elastyczne w przystosowywaniu się do warunków. Gdy środowisko jest sprzyjające to ich watahy mogą liczyć nawet do 20 osobników. Natomiast, gdy warunki stają się trudne, wilki wybierają życie samotników. Te cechy zostały odziedziczone przez nasze psy domowe i rozszerzone do nawiązywania kontaktów z innymi gatunkami. I tym psy wygrały. Zdobyły zaufanie ludzi i nauczyły się z nami komunikować.
Skąd się wzięła teoria dominacji
Dlaczego ludzie błędnie postrzegali wilki i ich relacje w stadzie, chociaż dane te pochodziły z publikacji naukowych?
Prekursorem badań nad behawiorem wilków był Robert Shenkel z Instytutu Zoologii Uniwersytetu w Bazylei, który w 1947 roku obserwował stado wilków. Jednak naukowcy w tamtych czasach nie mieli odpowiednich narzędzi, żeby obserwować naturalnie występujące watahy, dlatego tworzyli je sztucznie. W ten sposób do stada dołączały obce sobie osobniki, które musiały razem żyć na wspólnym wybiegu. To powodowało, że silniejsze osobniki walczyły między sobą o władzę, a słabsze były prześladowane. Dodatkowo pewnie jesteście sobie w stanie wyobrazić w jakim stresie żyły te zwierzęta. Nie były w stanie od siebie uciec, ponieważ były otoczone wysokim ogrodzeniem. To również miało duży wpływ na ich zachowanie, zupełnie odbiegające od naturalnego.
Wtedy z braku materiałów do porównania wysnuto wnioski, że w naturze również tak wyglądają relacje w stadzie. Z uwagi na bliskie pokrewieństwo psów i wilków założono, że psy również dążą do dominacji. Tak wykreowała się teoria dominacji wykorzystywana w szkoleniu psów.
Zmiana punktu widzenia
Na szczęście w 1986 roku amerykański badacz David Mech rozpoczął obserwację watahy w ich naturalnym środowisku. Było to możliwe dzięki dostępowi do nowoczesnej aparatury, m.in. urządzeniom GPS i nadajnikom. I co się okazało?
Stado wilków jest tworzone przez parę wilków alfa – miano alfa oznacza pierwsze pokolenie, rodziców. Następnie potomkowie tych dwóch osobników tworzą kolejne piętra w sforze. Co więcej wilki są wyjątkowe w świecie zwierząt, ponieważ ich młode nie opuszczają stada wraz z osiągnięciem dojrzałości. Pozostają w grupie i pomagają w opiece nad swoim rodzeństwem z kolejnych miotów. Naukowcy przez wiele lat zastanawiali się jaki cel mają w poświęcaniu swojego rozmnażania na rzecz opieki nad nieswoimi dziećmi. Natura dzikich zwierząt nie faworyzuje altruistycznych postaw i w każdym działaniu musi być jakiś sens. W końcu doszli do wniosku, że dbając o kolejne dzieci swoich rodziców, przyczyniają się do przetrwania części swoich genów. Co więcej korzystne jest dla nich pozostanie z bardziej doświadczonymi osobnikami do czasu, aż nie będą w stanie samodzielnie zdobywać pożywienia. Zwiększa to ich szanse na przetrwanie w samotności i później na utworzenie silnego stada.
Jak widzicie młode wilki pozostają z rodzicami z własnej woli. Dlaczego więc miałyby nie opuszczać stada gdyby spotykała ich jedynie przemoc i terror ze strony pary alfa. To świadczy o błędnym założeniu w przeszłości. Teraz dzięki badaniom, widać że wśród grupy istnieje zażyłość i współpraca. To prawda, że młode wilki zbliżając się do swoich rodziców kulą uszy, podwijają pod siebie ogon i liżą je po pysku. Jednak dowiedziono, że nie jest to postawa uległości a przywołanie zachowań ze szczenięcych lat. Ma to na celu zacieśnianie więzi między dziećmi, a ich rodzicami. Oczywiście w stadzie istnieje hierarchia, ale wynika ona z rodzinnych powiązań, a nie z zachowań dominacyjnych pary alfa. Dzięki odczarowaniu złego oblicza osobnika alfa, zmienił się sposób wychowywania psów i metody szkolenia.
Co to oznacza dla właścicieli psów
Osoby, które na co dzień zajmują się wychowywaniem psów, czyli opiekunowie oraz trenerzy mogą odetchnąć z ulgą. Nie trzeba już na każdym kroku doszukiwać się dominacyjnych zachowań ze strony czworonogów. Teraz już wiemy, że teoria dominacji nie ma przełożenia na rzeczywistość. Takie zachowania nie leżą w ich naturze. Jeśli chcemy porównywać naszego psiaka do wilka to powinniśmy być dla niego rodziną. Jako opiekun takiego zwierzęcia musimy być niejako rodzicem, któremu pies może zaufać i którego będzie darzył miłością. Pozytywne metody szkolenia sprzyjają zacieśnianiu więzi między Wami i sprawiają, że pies widzi w Was swojego przewodnika i przyjaciela.
Inspiracją do tego artykułu była książka Pana Johna Bradshaw Zrozumieć psa. Jak być jego lepszym przyjacielem. Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2018
Jako mama 2letniej Helenki i opiekunka lękliwej Bezy, doskonale wiem, z czym musi zmierzyć się pies, gdy w domu pojawia się dziecko. Chętnie podzielę się z Tobą tą wiedzą.
Umów się na konsultację już dziś i przygotuj swojego psa na dziecko!